LA LIGA - RAPORT 13.09.2023
- patrykjoachim7
- Sep 13, 2023
- 8 min read
Przegląd wydarzeń z ligi hiszpańskiej.

Photo: https://www.eurosport.fr/
Za nami cztery kolejki La Liga. Pierwsze przetarcie. Niektóre kluby weszły w sezon lepiej, inne gorzej. Pierwsze wnioski można wyciągnąć. Przyjrzyjmy się więc poczynaniom ligowym w najpiękniejszym miejscu świata, a więc na Półwyspie Iberyjskim.
Real Madryt (1)
Jude Pierwszy Wspaniały. Na co komu Mbappe, skoro można mieć Bellinghama. Zjawiskowe wejście Anglika do nowego klubu. Gol w każdym meczu. A przecież to nie był piłkarz strzelający dużo goli. Szacunek dla Carlo Ancelottiego, który zdecydował się ustawić go bliżej bramki rywala i generalnie zbudować zespół wokół niego. Przecież Bellingham zapewnił Realowi siedem punktów w czterech meczach swoimi bramkami i asystami. To jest kosmiczny wynik. On pełni rolę Gandalfa w 'Hobbicie', gdy jest źle to się zjawia i wszystkich ratuje. Komplet punktów zdobyty przez Real w pierwszych czterech meczach. Są jedyną taką drużyną w lidze. Królewscy wygrywają, ale nie robią tego w sposób przekonujący. Najlepiej zagrali w kolejce numer jeden, gdzie na dużym spokoju wygrali na San Mames z Athletic Bilbao. Następnie wygrana ze słabiutką Almeriią i dwa zwycięstwa przepchnięte kolanem z Celtą i Getafe. Widać gołym okiem, że to jest sezon przejściowy. Są braki na wielu pozycjach. Nie ma klasowego napastnika, a głębia składu na bokach obrony i pomocy jest nikła. Pojawiły się problemy z kontuzjami w bramce i na środku obrony. W drugiej linii trwa wymiana pokoleniowa. Choć środek pola to jedyna formacja obsadzona wręcz za dobrze. Real ma bardzo wielu piłkarzy na te pozycje i Ancelotti chce umiejętnie to wykorzystać, poprzez zastosowanie formacji z rombem, pozwalającej na grę aż czterech środkowych pomocników. To jest sprytne zagranie, ale mimo wszystko te braki kadrowe w końcu wyjdą. Sezon jest długi i bezwzględny w obnażaniu słabości. Na razie Królewscy punktują znakomicie, ale Bellingham nie będzie wiecznie ich ratował. Chyba nie.
Najlepsi piłkarze:
Jude Bellingham - 7.80 (ENG, ŚP, 20Y)
David Alaba - 6.88 (AUT, ŚO, 31Y)
Dani Carvajal - 6.15 (ESP, PO, 31Y)
Aurelien Tchouameni - 6.08 (FRA, ŚPD, 23Y)
Girona (2)
Klasyczny układ w Hiszpanii, czyli pierwsze dwa miejsce zajęte przez drużynę z Madrytu i Katalonii. Tylko coś tu nie gra z tą Barceloną. Druga w tabeli nie jest Barca, tylko Girona. Jest to bardzo ciekawy projekt, a to nie jest normą w La Liga, bo większość klubów z roku na rok raczej pikuje w dół. Girona harmonijnie się rozwija, ustabilizowała swoją pozycję w lidze, a ten świetny start to może być znak, że myślą o czymś więcej niż środek tabeli. Ten klub jest w spółce 'City Football Group'. W dużym uproszczeniu jest to grupa kilku klubów na całym świecie mająca tego samego właściciela, co sztandarowy projekt grupy, a więc Manchester City. Ta współpraca pozwala na sprowadzanie ciekawych zawodników, ale też zapewnia bezpieczeństwo finansowe i spokój z tym związany, a dobrze wiemy, że pieniądze są ogromnym problemem większości klubów w Hiszpanii. Girona gra ofensywnie, efektownie i co najważniejsze skutecznie. Wygrała z Sevillą, Getafe i Las Palmas. Remis na wyjeździe z klubem grającym w LM, Realem Sociedad. Bardzo dobry start Girony i fajnie, że w Katalonii pojawiła się jakaś konkurencja dla Barcy, bo w Madrycie Real ma tego naturalnego rywala w postaci Atletico. Jest Getafe ze swoim agresywnym i brzydkim stylem gra. Przeciwwagą dla Getafe jest grające bardzo efektownie Rayo. A dla Barcy jedynym lokalnym rywalem przez dłuższy czas był tylko Espanyol, którego rola sprowadzała się do bycia głośnym sąsiadem. Super że to się zmieniło. Girona jest powiewem świeżości dla całej ligi, a gdzie jest ich sufit w tym sezonie, czy stać ich na europejskie puchary. Jeśli będą w stanie grać na takim poziomie w dłuższej perspektywie, to nie widzę powodów dla których nie mogliby powalczyć. Może nie o LM, ale miejsca 5-7 są jak najbardziej w zasięgu.
Najlepsi piłkarze:
Aleix Garcia - 6.68 (ESP, ŚPD, 26Y)
Yangel Herrera - 6.65 (WEN, ŚP, 25Y)
Paulo Gazzaniga - 6.43 (ARG, BR, 31Y)
David Lopez - 6.40 (ESP, ŚO, 34Y)
Christian Stuani - 6.38 (URU, N, 37Y)
Miguel Gutierrez - 6.30 (ESP, LO, 22Y)
FC Barcelona (3)
Barcelona traci do Realu dwa punkty. Ze względu na remis w pierwszej kolejce. Nie będę nawet analizował tego co się wtedy stało, bo nie ma to najmniejszego sensu. To było najbardziej haniebne spotkanie jakie widziałem kiedykolwiek. Getafe nie wyszło na mecz piłkarski, tylko wyszli po to aby zrobić krzywdę rywalom. Kopali, bili, pluli, wszystko bez piłki. Sędzia nie reagował i to jest najbardziej przerażające. Getafe powinno grać w ośmiu po 20 minutach, a czerwoną kartkę jako pierwszy ujrzał... gracz Barcy. Sędziowanie w Hiszpanii to jest stan umysłu, ale tego dnia ci klauni przeszli samych siebie. Odcinając skandal z pierwszej kolejki, Barca wygrała pozostałe trzy mecze. Styl? Podobnie jak Real. Męczyli, męczyli, aż wymęczyli. Nie licząc oczywiście spotkania z Villarreal, które było najlepszym meczem tego sezonu so far. Ale mecze z Villarreal zazwyczaj są otwarte, bo oba kluby preferują podobny, ofensywny styl gry oparty na posiadaniu piłki, więc przy spotkaniach takich drużyn zazwyczaj mamy fajerwerki. Jeśli chodzi o personalia to Barcelona wypracowała sobie taki kręgosłup kluczowych piłkarzy, którzy nie zawodzą. Genialny Ter Stegen w bramce, lider defensywy Jules Kounde (to jest miła niespodzianka) i Frenkie De Jong, który wreszcie stał się tym liderem, na którego czekało Camp Nou. Niezależnie na jakiej pozycji Holender występuje to i tak jest najlepszy na boisku. Jest jeszcze dwóch piłkarzy, którzy mają małe 'ale'. Pedri który jest w stanie rozmontować każdą defensywę i bez niego Barcelona bardzo cierpi. Oby jak najszybciej wrócił do zdrowia. No i oczywiście Robert Lewandowski. Każdy kto oglądał mecze Barcy widział, że Robert wygląda mówiąc eufemistycznie nie najlepiej. Mimo to dwa gole i asysta, a więc przyzwoite liczby. Xavi kazał mu ostatnio grać bardziej centralnie, trzymać się pola karnego i uważam że to jest dobry pomysł. Polak ma już 35 lat i korzystnie dla niego byłoby gdyby stał się takim Cristiano Ronaldo z Juventusu, a więc napastnikiem kompletnie niezainteresowanym budowaniem akcji, a zamiast tego czekającym na dogrania i strzelającym mnóstwo goli, bo świetne wykończenie Lewy ciągle ma, ale te jego rozgrywanie w ostatnim czasie i podania w aut... powiem krótko Harrym Kane'm Robert nigdy nie będzie, ale liczby ciągle może wykręcać znakomite, zwłaszcza mając za plecami tak bardzo kreatywnych piłkarzy, którzy nie potrzebują chyba pomocy Polaka w kreowaniu sytuacji. Jeśli chodzi o moje przewidywania na ten sezon, to myślę że Barca jest faworytem, aby ten tytuł obronić. Kadra Blaugrany wydaje się odpowiednio zbalansowana i każda pozycja jest obsadzona nieźle, bądź dobrze i tutaj mają przewagę nad Realem. Też wiemy doskonale, że Barca lepiej się czuje w rozgrywkach ligowych, a specyfika Realu bardziej pasuje pod turnieje (LM), co widać historycznie w ostatnich 15/20 latach. Udało się sprowadzić Cancelo i Felixa pod koniec okienka. Ta drużyna powinna rosnąć z tygodnia na tydzień i wydaje się być bardziej przygotowana na trudy sezonu, niż odwieczny rywal.
Najlepsi piłkarze:
Frenkie De Jong - 7.33 (NED, ŚP, 26Y)
Jules Kounde - 7.15 (FRA, ŚO, 25Y)
Marc-Andre Ter Stegen - 7.08 (GER, BR, 31Y)
Ilkay Gundogan - 6.60 (GER, ŚP, 33Y)
Lamine Yamal - 6.16 (ESP, LP, 16Y)
Atletico Madryt (4)
Atletico to drużyna, która w tym sezonie strzeliła najwięcej goli i straciła najmniej. Zwłaszcza ta pierwsza statystyka jest imponująca biorąc pod uwagę, że Los Colchoneros rozegrali tylko trzy spotkania, gdyż mecz z Sevillą został przełożony ze względu na opady deszczu. To świadczy o ogromnym potencjale, jakim dysponuje Atleti, a jeśli dołożymy do tego, że Barca i Real mają swoje kłopoty i nie są takimi potworami, jak kilka lat temu, to wydaje mi się, że na Wanda Metropolitano powinni celować w tytuł. Podium to powinien być cel minimum. Wygrali mistrzostwo w 2021 i nic nie stoi na przeszkodzie, aby powalczyć o nie ponownie. Mam tylko jedną wątpliwość - Diego Simeone. Rok temu też mówiono, że Atletico jest tak silne jak nigdy, a skończyło się kilkunastopunktową stratą do Barcy i ostatnim miejscem w banalnej grupie w LM. Mam wrażenie, że ta drużyna przerosła swojego menedżera i ma w sobie zbyt dużo jakości na tak zachowawczy styl gry, jaki preferuje Argentyńczyk. Oczywiście Simeone jest legendą Atleti i będzie tam pracował tak długo, jak będzie chciał, bo nikt go nie zwolni. Doceniam to czego dokonał w Atletico, ale uważam że ten klub nie zrobi kroku w przód z tak konserwatywnym człowiekiem u sterów. Kontrowersyjna opinia wiem, ale tak myślę.
Najlepsi piłkarze:
Rodrigo de Paul - 7.37 (ARG, ŚP, 29Y)
Alvaro Morata - 6.87 (ESP, N, 31Y)
Pablo Barrios - 6.63 (ESP, ŚP, 20Y)
Marcos Llorente - 6.57 (ESP, PO/PP, 28Y)
Mario Hermoso - 6.40 (ESP, ŚO, 28Y)
Betis (7)
Najważniejszą sprawą dla kibiców Verdiblancos jest to, że wreszcie po wielu latach bycia w opozycji przejęli władzę w mieście. Jedenaście punktów więcej i sześć pozycji różnicy za poprzedni sezon wyraźnie pokazało kto jest mocniejszy. Początek tego sezonu również pozytywny, a dodatkowo cieszyć może również pozycja zajmowana przez odwiecznego rywala. To wszystko zapowiada dłuższe rządy Betisu w mieście. Kończąc już bitwę pod Sevillą przejdźmy do analizy drużyny Manuela Pellegriniego. Terminarz był bardzo trudny. Cztery mecze z mocnymi rywalami, więc siedem zdobytych punktów należy rozpatrywać jako sukces. Remis z Atletico (jedyna strata punktów Atleti), wygrane z Rayo oraz Villarrealem. Porażka z Athletic Bilbao na bardzo trudnym terenie, jakim jest San Mames. Zjawiskowo wygląda Isco. Hiszpan wreszcie znalazł klub, którego styl bardzo mu pasuje i błyszczy. Betis prezentuje się naprawdę dobrze na starcie tego sezonu. Zobaczymy jak sobie poradzą z grą co trzy dni, bo za chwilkę rusza LE. Ale skoro rok temu dali radę, to myślę że teraz też ogarną.
Najlepsi piłkarze:
Willian Jose - 6.45 (BRA, N, 32Y)
Isco - 6.23 (ESP, ŚPO, 31Y)
Real Sociedad (8)
Jeśli mówiłem o Gironie jako kiełkującym projekcie, to Real Sociedad jest najbardziej jaskrawym przykładem projektu będącego w zaawansowanej fazie. Odpowiednie zarządzanie, znakomita akademia, budowanie pozycji finansowej klubu, fantastyczny menedżer, przemyślane transfery, zarówno jeśli chodzi o sprowadzanie jakościowych piłkarzy, jak i sprzedawanie za duże pieniądze. Kulminacją tych działań był poprzedni sezon zakończony na czwartym miejscu i awans do LM. Real Sociedad jest klubem bardzo nowoczesnym i stanowi ciekawą przeciwwagę dla lokalnego rywala, czyli najbardziej tradycyjnego klubu w Europie, a więc Athletic Bilbao. Wejście w nowy sezon było dość ślamazarne. Piłkarze z San Sebastian zaczęli od trzech remisów z Gironą, Celtą i Las Palmas. Te potracone punkty mogą potem zaboleć. Ale w czwartej kolejce już przyszło zwycięstwo z Granadą 5-3. Oby to był mecz, który napędzi Basków, bo trafili do dość prostej grupy w LM i mają spore szanse, aby z niej awansować, ale do tego potrzeba zespołu z ubiegłego sezonu, a nie tego z pierwszych trzech kolejek. Największą gwiazdą klubu z Anoeta jest oczywiście wychowanek Mikel Oyarzabal, ale kibiców cieszyć może również postawa Takefusy Kubo. Japończyk długo aklimatyzował się w Hiszpanii, ale chyba wreszcie się udało, bo początek sezonu ma rewelacyjny i jest gwiazdą całej ligi.
Najlepsi piłkarze:
Takefusa Kubo - 7.28 (JAP, PP, 22Y)
Brais Mendez - 6.05 (ESP, ŚPO, 26Y)
Villarreal (15)
Fatalne wejście w sezon piątej drużyny ubiegłorocznych rozgrywek. O ile jeszcze porażki z Betisem, czy Barcą można przełknąć, choć oba mecze były rozgrywane u siebie, więc chociaż punkt powinien zostać dopisany. O tyle przegrana z Cadiz w czwartej kolejce jest lekko zawstydzająca. Dobrze że udało się wygrać na Balearach, bo to uchroniło Żółtą Łódź Podwodną od strefy spadkowej. Quique Setien zapłacił za to co się stało głową i został zastąpiony przez Pachetę. Trochę nerwowa decyzja, ale być może nowe rozdanie jest temu klubowi potrzebne. Odrobienie strat w meczu z Barceloną i wyjście na prowadzenie pokazało, że w tej drużynie drzemie spory potencjał i trzeba go jak najszybciej zbudzić, bo ruszają europejskie puchary, a rywale w lidze zaczęli odjeżdżać.
Najlepsi piłkarze:
Alex Baena - 6.43 (ESP, LP, 22Y)
Jeszcze dwa słowa o reszcie stawki...
Na piątym miejscu plasuje się Athletic Bilbao. Nie dali rady postawić się Realowi, następnie dwie wygrane z mocnymi drużynami (Osasuna i Betis) i remis z Mallorcą. Baskowie będą tak właśnie punktować, w kratkę. Ze względu na ich politykę transferową mają pewien sufit, którego nie przeskoczą i mogą być co najwyżej mocnym ligowym średniakiem. Najbardziej zaskakuje Cadiz na szóstym miejscu. Zapunktowali z Almerią i Alaves, więc bardzo przeciętnymi drużynami, ale wygrana z Villarrreal, nieważne że będącym w kryzysie robi wrażenie. Myślę jednak, że to jest pewien wyskok i drużyna z Kadyksyu będzie osuwać się w tabeli, ale może uda im się spokojnie utrzymać. Osasuna osiągnęła swój sufit w zeszłym sezonie kwalifikując się do pucharów. Zapewne ponownie powalczą o górną półówke tabeli. Valencia przez nieudolnego właściciela jest bardzo przeciętna i nic dobrego tutaj nie wyniknie. Rayo wygrywa ze słabszymi od siebie, a przegrywa z lepszymi. Celta ciągle ma wielkie plany, z których nigdy nic nie wychodzi. Ale najciekawsze jest to, że tabelę zamyka Sevilla, jako jedyna bez choćby jednego punktu. Jasne rozegrali mecz mniej, choć nie jestem pewien, czy z tak mocnym Atletico ich dorobek punktowy uległby zmianie. Przypuszczam że wątpie. Potworny kryzys tego klubu, który cztery miesiące temu wygrywał LE. Dlatego też, mimo że Sevilla już w tamtym sezonie była kiepska i zajęła dopiero 12 miejsce to i tak zagra w LM. Plan jest prosty. Zająć trzecie miejsce w grupie, spaść do LE i ją wygrać. Przy okazji nienajgorszym pomysłem byłoby również utrzymać się w La Liga.
NAJLEPSZA 11 LIGI:
Ter Stegen (BAR)
Llorente (ATM), Kounde (BAR), Alaba (RMA), Gutierrez (GIR)
A. Garcia (GIR), De Jong (BAR), De Paul (ATM)
BELLINGHAM (RMA)
Kubo (RSO), Morata (ATM)
Hasta luego
Patryk
Comments