GRUPA C

Argentyna wygrywa grupę. POLSKA DRUGA! Z Mundialu odpada Meksyk oraz Arabia Saudyjska.

Photo: sports.ndtv.com

1 ARGENTYNA - 6pkt (5:2)

Argentyna najadła się strachu, po sensacyjnej porażce z Arabią Saudyjską, ale podniosła się po tym. Pokazała charakter i siłę mentalną, ale również piłkarską wygrywając na względnym spokoju kolejne dwa mecze. W Argentynie najbardziej imponuje to jak trudno jest ich złamać. Wyrzucając poza nawias te dziwne 5 minut z Arabią, gdy stracili dwa gole, to w pozostałym czasie nikt nie był w stanie poważnie im zagrozić. Ich styl może nie jest najpiękniejszy. Nie są tak przekonujący, jak Brazylia, czy Hiszpania, ale potrafią kontrolować mecze i być bardzo konkretni. Na przestrzeni sezonu ligowego pewnie uzbieraliby mniej punktów, niż wspomniana dwójka, ale biorąc pod uwagę, że jesteśmy na turnieju, w którym gra się według zasady: przegrywający odpada. Ich pomysł na granie w tak wyrafinowany sposób, bazujący na świetnej organizacji, może okazać się najlepszy.

2 POLSKA - 4pkt (2:2)

Trudno napisać coś na chłodno po tak emocjonującym wieczorze. Ostatnie 20 minut to było totalne wariactwo. Czekanie na trzeciego gola Argentyńczyków, lub Meksykanów było czekaniem na wyrok, który nie zapadł. Wyszliśmy z grupy. Pierwszy raz od 1986. Pamiętacie co wtedy robiliście? Ja akurat tak, byłem na rybach, ale większość z Was pewnie nie pamięta, bo nie było Was wówczas na świecie. A nawet jak byliście, to mogliście być zbyt mali, aby to pamiętać. To jest coś wielkiego, coś historycznego. To był nasz czwarty mundial w XXI wieku, trzy razy odpadliśmy w grupie i wreszcie się udało. Nie będę udawał, że nasz styl jest lepszy niż jest, bo nie o to chodzi. Każdy widzi jak gramy. Ale na przemyślenia co dalej i budowanie lepszego stylu na przyszłość przyjdzie czas, jak już odpadniemy. A teraz cieszmy się tym awansem z grupy, bo naprawdę często się to nie zdarza. Nie ma żadnych oczekiwań przed spotkaniem z Francją, ale wszyscy się jaramy tym meczem i liczymy po cichu na jakąś niespodziankę. Może uda się przedłużyć tę świetną przygodę, a nawet jeśli nie, to chłopakom należą się brawa, bo dostarczyli nam mnóstwo emocji w tych trzech meczach i wiele z nich było pozytywnych.

3 MEKSYK - 4pkt (2:3)

Meksyk był taki, jaki miał być. Nudny, bez stylu. To był pojedynek między nimi i nami na to kto jest mniej beznadziejny. My ten pojedynek wygraliśmy, bo mieliśmy szczęście. Nikt nie będzie tęsknił za tak grającą reprezentacją. Bardzo lubię Meksyk i dobrze im życzę, ale na ten mundial przywieźli zbyt słaby zespół, żeby płakać nad nimi, jak choćby nad Ewkadorem.

4 ARABIA SAUDYJSKA - 3pkt (3:5)

Dokonali jednej z największych, jeśli nie największej sensacji w historii mistrzostw świata. Wygrali z Argentyną i zapamiętają ten mecz na bardzo długo. Zwłaszcza, jak się okaże, że Argentyna zostanie mistrzem świata i to Arabia będzie jedyną drużyną, która z nimi na tym mundialu wygrała. Może się tak zdarzyć. Czy po takim zwycięstwie można mieć pretensję do tej drużyny, że tego nie wykorzystała i odpadła? I tak, i nie. Zmarnowali swoją szansę, ale mam wrażenie, że dwa ostatnie mecze pokazały ich prawdziwą twarz i słabość. Mecz z Argentyną był tylko dziwnym zbiegiem okoliczności. Na sto, nie. Na tysiąc meczów Arabia wygrywa z Argentyną raz i akurat ten raz trafił się na mundialu. Mimo wszystko ta drużyna powinna być wspominana dość pozytywnie, bo i tak zrobili więcej, niż od nich oczekiwano.

Patryk