CHORWACJA I BRAZYLIA W 1/4
- patrykjoachim7
- Dec 6, 2022
- 2 min read
Chorwacja eliminuje Japonię po pierwszym konkursie rzutów karnych na tym mundialu i Joga Bonito Brazylii, która tanecznym krokiem melduje się w kolejnej fazie turnieju.

Photo: indianexpress.com
Japonia 1-1 Chorwacja (Karne 1:3)
To była na papierze najbardziej wyrównana para 1/8 finału i to znalazło odzwierciedlenie na boisku. W pierwszej połowie Japończycy wyglądali na bardziej żwawych i udało im się objąć prowadzenie. Chorwacja odpowiedziała tuż po przerwie i mieliśmy remis. W drugiej odsłonie trochę lepiej wyglądali Chorwaci. I ten rezultat był sprawiedliwy. Dogrywka, jak to dogrywka. Nikt nie miał sił i każdy czekał na ostatni gwizdek. Serio nie rozumiem po... po co rozgrywane są dogrywki??? Te dodatkowe 30 minut nie ma najmniejszego sensu. Od razu powinien być konkurs rzutów karnych. Doczekaliśmy się ostatecznie tego konkursu, po pół godziny dogorywania przez obie drużyny. Jedenastki lepiej egzekwowali Chorwaci, lub też mieli Livakovicia, który obronił aż trzy karne! Albo Japończycy tak słabo je strzelali, albo goalkeeper Chorwatów był dla nich za mocny. Tak czy inaczej w ćwierćfinale meldują się wicemistrzowie świata. W meczu, którego stawką był oklep od Brazylii, lepsza Chorwacja.
Brazylia 4-1 Korea Płd.
Jeśli Anglia w niedzielę zapytała, czy jest na tym turnieju ktoś lepszy od nich. To Brazylia odpowiedziała na to wezwanie i to z pełną mocą. Brazylijczycy w meczu z Koreą zwyczajnie otarli się o perfekcję. Spokój Viniego przy pierwszym golu, gdy wyczekał rywala, delikatnie podniósł piłkę i umieścił ją w siatce. Idealnie wykonany rzut karny przez Neymara. Akcja kombinacyjna i wymiana podań z pierwszej piłki przy golu numer trzy. I wreszcie zawieszenie piłki w powietrzu przez Viniciusa i trafienie z woleja Paquety. KOSMOS. Tańce po każdym z goli. To jest to co kibice chcą oglądać. Brazylia robi show. Szacunek dla Korei za to jak reagowali na sytuację boiskową. Gdy tracisz tak wiele goli, w tak krótkim czasie to wszystkiego się odechciewa. Marzysz tylko o końcowym gwizdku, a każda minuta na boisku wydaje się, że trwa wieczność. Koreańczycy podeszli do tego na chłodno. Okej nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się takiej potędze, ale spróbujmy cieszyć się tą ostatnią godziną na mundialu i nie myśleć o wyniku. I dzięki temu, mimo wysokiej porażki, Korea żegna się z tym turniejem w sposób godny. Na osłodę, podobnie jak Polakom udało im się strzelić honorowego gola. Wracając do Brazylii, to jest jasne, że są głównym faworytem do złota. Zaryzykuję opinię, że jeśli tylko Neymar będzie zdrowy, to nikt ich nie zatrzyma.
Patryk
Kommentare