1 DZIEŃ DO MUNDIALU
- patrykjoachim7
- Nov 19, 2022
- 4 min read
Byk, który nie lubi białego koloru, włoski język - trudny język, bramkarz widmo, militarne anegdotki, serialowe nawiązania i wiele, wiele innych. Czas na luźną, zabawną zapowiedź mistrzostw świata zawartą w stu punktach. Jest wesoło. Zapraszam.

20 listopada 2022 - już jutro wielki dzień.
Początek najważniejszej sportowej imprezy, a więc mistrzostw świata w piłce nożnej.
Dzień, który we Włoszech nazywany jest... po prostu niedzielą.
Włochów zabraknie na drugim mundialu z rzędu, mimo że pomiędzy tymi turnieju zdołali wygrać mistrzostwo Europy.
Przypominam sobie wypowiedź ich selekcjonera, Roberto Manciniego po tym, jak dowiedzieli się, że w finale baraży, będą musieli zmierzyć się z Portugalią: "Wygramy z Portugalią, pojedziemy na mundial i go wygramy".
Otóż nie!
Włosi nie zdołali nawet dotrzeć do tego finału, bo przegrali półfinał z Macedonią.
I to północną.
Ale wystarczy tej szydery z Italii, przejdźmy do mundialu.
A będzie to mundial bezprecedensowy.
Bo pierwszy raz w zimę.
Pierwszy raz na bliskim wschodzie.
Będzie dziwnie, ale zdołamy się do tego przyzwyczaić.
I przez miesiąc cały nasz świat będzie się kręcił wokół piłki.
No prawie cały, bo w przerwach między meczami będziemy oglądać kolejne konkursy w skokach narciarskich.
I wcale nie dlatego, żeby Dawid Kubacki mógł nas dowartościować.
Ale wróćmy do piłki.
Katar, a więc gospodarz imprezy.
Trudno jest nie zacząć od aspektów moralnych. Czy przeszkadza mi skorumpowane kupno organizowania tych mistrzostw, łamanie praw człowieka, cyniczne zakazanie picia alkoholu na dwa dni przed turniejem oraz zabranianie piłkarzom występowania w tęczowych opaskach kapitańskich?
Przeszkadza mi i to bardzo.
Ale ten mundial i tak się odbędzie i to odbędzie się w Katarze, bez względu na to, jak bardzo będziemy się na to obrażać.
Nie dajmy sobie więc popsuć tego fajnego wydarzenia i spróbujmy się cieszyć tymi mistrzostwami na tyle, na ile jest to możliwe.
I oby Katar trzy razy przegrał i szybko odpadł z turnieju.
Nie wierzę, że Ekwador da się przekupić i przegra mecz otwarcia.
Wręcz przeciwnie, chcąc odeprzeć wszelkie zarzuty, Ekwadorczycy pokonają Katar.
I to wysoko.
Sędzia tego meczu, Daniele Orsato będzie pod ogromną presją, ale podoła.
Ten mecz otwarcia nie będzie wielce istotny, bo z grupy wyjdzie Holandia i Senegal.
Brak Sadio Mane napędzi drużynę Senegalu, która będzie rewelacją turnieju.
Holandia prowadzona przez Van Dijka i Memphisa pokaże kawał dobrego futbolu.
Ciekawym wydarzeniem będzie pojedynek Iranu z USA.
Również spotkanie Anglików z Amerykanami to będzie coś.
Ciężko jest mi się przestawić na to, że w futbolu to Anglia jest tą mocniejszą.
Walia też z pewnością jara się spotkaniem z Anglią, ale chyba bez wzajemności.
I co z tą Polską? Znowu będzie wielkie rozczarowanie?
Mam wrażenie, że oczekiwania wobec tej kadry są wyjątkowe niskie.
I to może paradoksalnie wyjść nam na zdrowie.
Ja mam tylko jedną prośbę. Wygrajcie z Arabią Saudyjską, bo to będzie oznaczać, że w odróżnieniu od ostatnich trzech mundiali, trzeci mecz grupowy będzie o coś.
Przerwiemy w końcu ten chory cykl trzech meczów, rodem z serialu "Dark".
Panie Szczęsny, czas w końcu zagrać dobry turniej. Do pięciu razy sztuka.
Panie Zieliński, czas udowodnić że jest się topowym piłkarzem.
Panie Lewandowski, na miłość boską czas w końcu strzelić gola na mundialu, bo ciągle Bartosz Bosacki ma dwie bramki więcej od pana. Trochę wstyd.
Chłopaki dajcie nam trochę radości, nie mówcie wiecznie że się nie da grać w piłkę, a zamiast tego pokażcie trochę jakości, bo naprawdę ją macie.
Meksyk na mundialu kojarzy się jednoznacznie z panem ze zdjęcia, o którym krąży plotka, że istnieje tylko i wyłącznie w czasie mundialów.
Czy Guillermo Ochoa po raz kolejny, na miesiąc zamieni się w mieszankę Casillasa, Buffona i Kahna?
No raczej.
Arabia Saudyjska wcale nie okaże się tak słaba, jak nam się wydaje.
Argentyna okaże się mocniejsza niż nam się wydaje.
Czy brak Nigerii w grupie sprawi, że Messi będzie smutny?
Pewnie trochę tak, ale ma dwóch innych rywali w zielonych trykotach.
A i ważne! A propos koloru koszulek.
Żebyśmy w żadnym wypadku nie wyszli na Argentynę ubrani na biało.
Bo Messi widząc biały kolor myśli, że to Real i dostaje szału.
W czerwonych koszulkach przegramy trochę niżej.
Dania wygra z Francją i wygra swoją grupę.
Francuzi będą największym rozczarowaniem tego turnieju.
Australia i Tunezja wyglądają jak Ross i Chandler siłujący się na rękę.
Są jednakowo silni, lub jak to powiedział Joe... równie słabi.
Śmieszkowałem z geopolityki grupy "B", a w grupie "E" mamy Hiszpanów, Niemców i Japończyków.
Te kraje świetnie się dogadywały w latach 30' ubiegłego stulecia.
Czy Niemcy mogą ponownie nie wyjść z grupy?
Niewykluczone.
Czy są w stanie wygrać tę grupę?
Wykluczyć nie można.
Pedri, Gavi i Fati zachwycą cały świat, a ich Hiszpania zajdzie bardzo daleko.
Japonia postawi się Niemcom.
Keylor Navas wybroni Kostaryce jakiś punkt.
Belgia wygra wszystkie mecze w swojej grupie.
Kevin De Bruyne rozegra wielki turniej.
Chorwacja nie powtórzy poprzedniego mundialu i nie wejdzie do finału.
Szczerze mówiąc obawiam się nawet o wyjście z grupy.
Niesamowicie jaram się obecnością Kanady na mundialu.
Alphonso Davies i jego gang udowodnią, że nieprzypadkowo okazali się lepsi od Meksyku i USA w eliminacjach.
Achraf Hakimi i jego gang powalczą, będą blisko, ale ostatecznie nie dadzą rady.
Pojedynek Hakimiego z Daviesem będzie ozdobą zmagań w tej grupie.
Brazylia podobnie jak Belgia wygra wszystkie mecze w swojej grupie.
Brazylia wygra wszystkie mecze na tym mundialu.
Neymar zostanie MVP całej imprezy.
W tej grupie dojdzie do meczu Kamerun vs Brazylia.
Dlaczego to ważne?
Mecz tych dwóch drużyn był metaforą opowiadaną przez Profesora w La Casa de Papel, w celu ukazania, że ludzie zawsze, odruchowo kibicują tym słabszym.
I podobnie jak gang, który napadł na hiszpańską mennicę będziemy śpiewać: "Cameroon, Cameroon, Cameroon, CAMEROON!".
Na wiele się to jednak nie zda.
Serbia ze Szwajcarią ponownie powalczą o drugie miejsce, za Brazylią.
Tym razem lepsza okaże się Serbia.
Ich siła ognia może zrobić zamieszanie na tych mistrzostwach.
W grupie "H" będą się działy dziwne rzeczy.
Cristiano Ronaldo strzeli więcej fochów niż goli.
Portugalia jest drużyną, która ma największą sinusoidę, tego co może na tym turnieju ugrać.
Mogą odpaść już w grupie, a mogą równie dobrze zdobyć puchar.
Jeśli Portugalia i Argentyna wygrają swoje grupy to mogą spotkać się w finale.
Messi vs Ronaldo w finale mundialu, który jest ostatnim w ich karierze.
To byłby największy mecz w historii.
Ale do tego meczu nie dojdzie.
Valverde strzeli gola zza pola karnego.
Son strzeli gola po kontrze.
Eksperyment Ghany z rozdawaniem paszportów nie wypali.
W ciągu najbliższych dwóch miesięcy obejrzymy zdecydowanie za dużo meczów.
I jeszcze jeden apel na koniec.
NIECH TO SIĘ JUŻ ZACZNIE!
Patryk
Comentarios